Autor |
Wiadomość |
hayden |
Wysłany: Sob 10:13, 12 Wrz 2009 Temat postu: Re: Moje kłopoty |
|
Ana napisał: | Juz nie mam sił. Codziennie na nowo podejmuję to wyzwanie, ale jakoś bez rezultatu. Moi rodzice bardzo pilnują jedzenia, właśnie się o to z niki pokłóciłam. Oprócz problemów związanych z Aną oni mi jeszcze dokładają. |
Mam bardzo podobny problem do Ciebie. A pod wzgledem jedzenia wogole mi nie ufaja, gdy pytaja sie ile waze, i czy cos jadłam. |
|
 |
ninoczka |
Wysłany: Sob 14:15, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
Spokajnie pan Legia dostał bana:)za łamanie netykiety, żeby nie było. |
|
 |
Ana |
Wysłany: Śro 18:06, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
Kto cię tu wpuścił?! Nie podoba się-nie czytaj! Bo chyba wiesz, że ci to nic nie da? |
|
 |
Ana |
Wysłany: Czw 18:45, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
To jaki masz na to sposób? Ja ostatnio mam szczęście, bo zawsze w porze obiadu mama jedzie po siostrę do szkoły, więc ja pakuje obiad na talerz, brudzę sztuczce, a potem wszystko zjadaja pieski albo lądyje w kibelku (nie trafiając do mojego brzuszyska). |
|
 |
kamyk |
Wysłany: Czw 16:00, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
Mam ten sam problem nie moge wpełni oddac sie Anie bo rodzice strzasznie mnie pilnuja z jedzieniem, musze wszystko jesc co mi rozkarza, przez pewien okres wyrzucałam jedzie, ale teraz jak sie zorientowali strasznie mnie pilnują...;/// |
|
 |
Ana |
Wysłany: Nie 14:38, 02 Lis 2008 Temat postu: Moje kłopoty |
|
Juz nie mam sił. Codziennie na nowo podejmuję to wyzwanie, ale jakoś bez rezultatu. Moi rodzice bardzo pilnują jedzenia, właśnie się o to z niki pokłóciłam. Oprócz problemów związanych z Aną oni mi jeszcze dokładają. Myślę, o ucieczce. Wtedy mogłabym jeśc tyle ile chcę (nic) i nikt by mi nie rozkazywał i nie zatruwał życia. A jak u Was kochane Motylki? W ogóle ostatnio nie piszecie!
P.S. Trzymam za was kciuki! |
|
 |